Mam tyle historii do opowiedzenia, że ach, tyle ciekawych rzeczy się ostatnio wydarzyło.....ale mam lenia. Głowa mnie boli, chodzę marudząc jak stara Matysiakowa....mam nadzieje, ze wieczorem wstąpi we mnie nowy duch i wysmażę soczystego, świeżutkiego posta...obaczym;)
póki co raczej tak..--->
jak to zwierzątko się nazywa, no ?
OdpowiedzUsuńleniwiec!
OdpowiedzUsuńno tak.....( zawstydzona )
OdpowiedzUsuń