Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 1 marca 2011

Polub mnie!

Nudą powiało na blogu mym. Zero wpisów przez kilka dni. Wstydź sie mości panno!!!
Cóż będę ukrywać...miałam doła. Dół przyszedł zupełnie niespodziewanie i właściwie bez konkretnej przyczyny. Podejrzewam, że brak mi przyjaciółki.
Zanotowałam pewną prawidłowość, ze ludzie poza granicami swojego kraju(i to nie tylko Polacy) mają jakąś dziwną, trudną do zdefiniowania niechęć do bliższych kontaktów z kimkolwiek. Zaszywają sie sami w swoich domkach, ze swoimi partnerami( o ile takich posiadają) i to i parę koronek z pracy wystarcza im za cały żywot. Być może sie mylę, ale toć to JA pisze bloga i to mój punkt widzenia...poparty krótkim, bo krótkim, ale jednak doświadczeniem.
Ja mam wprost przeciwnie, czasem wydaje mi sie, że cała moja twarz i postura mówią cicho: polub mnie, polub!
Odczuwam ogromną potrzebę stworzenia wokół siebie identycznych warunków jakie miałam w ojczyźnie, czyli nie tylko dwa pokoje z łazienką, ale przede wszystkim stworzenia więzi z grupa przyjaciół, kolegów etc.
Na kursie poznałam pewną Serbkę, ma na imię O;) Nie wiem skąd sie człowiekowi to bierze, ale od razu zapałałam do niej sympatią. Ona chyba też mnie całkiem lubi. Śmieszne jest to, ze bardzo nam zależy żeby ze sobą porozmawiać, a jedynym wspólnym językiem jet norweski, który jak wszyscy wiecie leciutko u mnie szwankuje....gadamy wiec jak ślepy z głuchym, budując z pietyzmem kolejne zdania i wzbudzając uśmiech przechodniów...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz