Łączna liczba wyświetleń

sobota, 19 marca 2011

Norsk er mystisk

A jednak serce zawsze dobrze podpowiada. Zaprzyjaźniłam sie z O. Spotykamy sie prawie codziennie i staramy sie razem uczyć norweskiego. Przemiła dziewczyna. Idzie nam całkiem niezłe, rozgadałyśmy się obie, jednakże istnieje pewne podejrzenie, że tworzymy jakiś zupełnie inny język i niedługo tylko my dwie będziemy sie nim posługiwać;)))Tak może sie zdarzyć, ponieważ nikt nas nie poprawia, obie gadamy na czuja, wzajemnie rozumiemy sie świetnie i rzadko sprawdzamy czy rozumieją nas również osoby trzecie...Nic to, so far so good...;)
Ktoś czeka na stolarskie nowinki??? Otóż,wszystko dalej rozgrzebane i to nie tylko stolik z europalet, ale również  półka i  inny stolik....nic nowego. Chaos jest podstawą bytu;)))plan na jutro to wstawić blacik do nocnego stolika, skręcić europalety i zamontować kółka, oraz uporać sie z półką, której nadal nikt nie chce kupić!!!
Okraszę jutro bloga zdjęciami, bo wiem, ze nuda tak na sucho....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz