A dziś będzie na odwrót, czyli mało tekstu, dużo zdjęć.
W wzruszył sie losem wróbli i sikorek i z pozostałości po stolikach z europalet sklecił w 5 minut karmnik dla ptaków-kategorycznie zabronił mi go pokazywać publicznie( że niby brzydki), ale ptaszkom się podoba;)))
I na koniec wisienka na torcie i rzeczone "jeżyki" z masy solnej....urocze!
smutnego żółwia po lewej ulepiła autorka ;0
karmnik właśnie super choć żółw mnie zaskoczył ;]
OdpowiedzUsuńmnie też!!!;D
OdpowiedzUsuń